Nareszcie, wreszcie, w końcu.... Ociepleniowcy wit
Nareszcie się pojawili.... Panowie Ociepleniowcy. Szczerze powiedziawszy, po 5 fachowcach, którzy umawiali się na robotę, a potem nie przychodzili i nie odbierali telefonów, myśleliśmy, że w końcu będzie ok. ale, no tak zawsze jest jakieś ale. Ta ekipa w pewnym momencie też przestała odbierać telefon. Po jakimś czasie w koncu oddzwonili i powiedzieli, że głupio im było ciągle przekładać naszą robotę stąd brak kontaktu. Pogoda przeszkadzała im w skończeniu wcześniejszych budów. W zasadzie to już się poddaliśmy i nawet pogodziliśmy się z faktem, że ocieplimy dom dopiero na wiosnę, a zamieszkamy tak jak jest, nawet styropian zabezpieczyliśmy przed zimą. No i coooo. Dzisiaj Panowie przywieźli rusztowania, od jutra działają. Mam nadzieję, że zdążymy przed zmianą pogody. Budynek gospodarczy już skończony - ocieplenie robione naszymi siłami, tynk położony przez Pana, który robił nam sufity podwieszane. Wyszło super. Trzymajcie kciuki aby i domek był śliczny :)