Efekt prac ociepleniowców po dwóch tygodniach
Ledwo zdążyliśmy, zważywszy na warunki za oknem (śnieg i minusowe temperatury). Stan na dziś: przyklejony styropian, zakołkowany i zaciągnięty siatką i klejem (nie obyło się bez dodatków do kleju szybko wiążących chemicznie). Osadzone parapety zewnętrzne, wybraliśmy z PCV, w kolorze okien. Tynku raczej nie uda się zrobić. Podobno zima nadciąga, a na tynk dają dwa lata gwarancji, więc nie będą ryzykować. Także wielce prawdopodobne, że tynki dopiero w marcu. Przeprowadzka planowana jest najpóźniej do połowy stycznia, więc cieszę się że udało się ocieplić dom i ciepło nie będzie uciekać.
Dzisiaj Panowie walczą z podbitką, trzeba zakupić oświetlenie do podbitki :)
Fajnie, że wszystko posuwa się naprzód.
W domu również do przodu:
Pokoje pomalowane, salon jeden rodzaj koloru położony dwukrotnie na ścianach, wiatrołap, pralnia pomalowane. Sufity w łazienkach też.
Rzeczy do zrobienia/kupienia:
- umywalka do większej łazienki (wybrana - trzeba zamówić) Marmite Ashley 90 cm
- kabina prysznicowa bez brodzikowa - ktoś coś może polecić? Dobre recenzje mają kabiny Radaway ale jeszcze nie zdecydowaliśmy. Szukamy czegoś takiego, w dobrych pieniądzach w wymiarze 120x80
- na początku grudnia przyjadą wc, więc czeka nas montaż. Dodam, że nie mam jeszcze przycisków do Geberita (swoją drogą - skąd te ceny??!?!?!)
- panele do sypialni i pokoików trzeba w końcu kupić;
- kuchnia zamówiona - dostawa i montaż 20 stycznia!
- szafa do wiatrołapu - zamówiona
- rozejrzeć się za drzwiami wewnętrznymi - i tu pytanie czy ktoś z was kupował drzwi w marketach budowlanych?
A na dole fotorelacja ze stanu aktualnego na zewnątrz:
A tu gospodarczy z nałożonym tynkiem, prawie ukończony z zewnątrz